Dziś post nietypowy bo uchylę rąbka tajemnicy z przeszłości. Tak na serio. „Miss Sunshine” to sesja, która powstała jeszcze w czerwcu. Nie był to projekt, którego planowanie trwało długo. To miało być po prostu coś kolorowego, kobiecego i letniego. Spontanicznie. Historia znajomości z naszą piękną modelką Asią wygląda następująco: makijaż do sesji jaki wykonałam dla niej ponad dwa lata temu jest tym, czego wstydzę się po dziś dzień ;)
Taka prawda. Nic mi wtedy nie poszło. Pamiętam, że miałam wtedy do siebie ogromne pretensje i zero litości. Obiecałam sobie, że przyjdzie dzień gdy wynagrodzę Asi ten koszmarek. Myślę, że teraz danego słowa dotrzymałam i mogę z czystym sumieniem spojrzeć w lustro :)
Wizaż powstał z połączenia lazurowego błękitu, fioletu i zieleni. Na środek powieki nałożyłam miętowy pigment, który odbija światło. Pełne usta Asi zdobi pomadka w odcieniach pomarańczowej czerwieni. Duże znaczenie mają tutaj sztuczne rzęsy, które nadały spojrzeniu jeszcze większej głębi oraz zalotności.
Na miejsce sesji wybrałyśmy piękne ogrody na Pogodnie. Jedna z właścicielek podarowała każdej z nas po kremowej róży. Sesje zdjęciowe mają to do siebie, że często spotyka się fantastycznych ludzi.
MUA, stylizacja i projekt: Aleksandra Starachowska
Fotografia: Agnieszka Tylka
Modelka: Joanna
