Usta, usteczka…czyli makijaż ust

Usta, usteczka…czyli makijaż ust

usta

ustaOd mojego poprzedniego posta minęło wiele miesięcy. Nie jestem blogerką, nie jestem systematyczna w pisaniu notatek. Natchnienie długo się nie zjawiało. Aż w końcu wzięłam do ręki kartkę i zanotowałam sobie tematy, których jeszcze nie poruszałam, a które mogą być ciekawe dla tych z Was, które chciałyby jeszcze zgłębić tajniki wizażu. To co napiszę w tej notce, nie będzie zapewne odkrywcze, ale żywię nadzieję, że stanie się tak: albo utrwalicie to, co już wiecie albo dowiecie się całkiem nowych rzeczy.

Tematem dzisiejszej „lekcji” będą usta. Przez wiele kobiet bagatelizowany obszar twarzy. Zazwyczaj skupiamy się na oczach. Oczy  podkreślamy mocno, tuszujemy rzęsy, cieniujemy powieki, podkreślamy brwi. Usta są jednak tym, co najbardziej skupia wzrok. Nieważne czy wąskie, czy pełne. Wszystkie rodzaje ust mogą prezentować się kusząco i pięknie. Pod warunkiem, że odpowiednio o nie zadbamy, dobierzemy właściwy kolor pomadki. By tego dokonać warto znać następujące tajniki.

PRZYGOTOWANIE UST

Wychodząc do pracy lub szkoły, zwłaszcza w ten zimny, mroźny i zimowy poranek pamiętajmy o zabezpieczeniu naszych warg przed szkodliwymi działaniami niskiej temperatury i silnego wiatru. Nie wychodźmy z domu bez pomadki ochronnej, wazeliny kosmetycznej czy też nawilżającego kremu. W takich warunkach atmosferycznych usta narażone są na pierzchnięcie, a kąciki ust mogą pękać. Nie wygląda to estetycznie, a przede wszystkim nie jest to przyjemne. Wybierzmy nasz ulubiony zapach. Nakładając owocowy bądź karmelowy kosmetyk nasz codzienny rytuał sprawi nam również przyjemność. A oto przecież chodzi.

USTA GOTOWE NA WIELKIE WYJŚCIE:

Oto, co jest niezbędne do wykonania makijażu ust. Możecie się zdziwić, że nie jest to tylko obrysowanie ust konturówką i nałożenie pomadki, ale także cały zestaw działań. Gwarantuję, że przestrzegając tych zasad Wasza szminka będzie trwalsza a poprawki rzadsze. Żadna pomadka nie ma szans z częstym jedzeniem i piciem więc poprawiania makijażu nie unikniemy. Możemy za to w bardzo prosty sposób przedłużyć żywotność ulubionego koloru. A zatem. :)

  • Wygładźcie usta – oczywiście jeśli macie na to czas. Dobrze jest masować wargi miodem bądź czystą szczoteczką do zębów. Pewnie jest to znany sposób, ale muszę o tym napisać. Ukrwione wargi to przede wszystkim pełniejsze wargi, bardziej zaróżowione i wydatne i gładkie. Na gładkie usta łatwiej jest zaaplikować pomadkę. Prosty sposób a gwarantuję, że działa.
  • Zróbcie odpowiedni podkład pod pomadkę – I to dosłownie. Na usta możecie nanieść podkład do twarzy lub korektor i wklepać go delikatnie opuszką palca. Potem możecie przypudrować usta sypkim pudrem transparentnym. W ten sposób Wasze wargi będą przygotowane, a naniesiona później pomadka utrzyma się dłużej.
  • Konturówkę poprowadźcie nie tylko przy konturze ust, ale także na środku warg – Niewiele kobiet wie o tym, ale faktycznie dobrze jest zastosować konturówkę także jako wypełnienie całych ust. Dobierzcie kredkę najbardziej zbliżoną kolorystycznie do pomadki. Im bardziej zgodny kolor, tym lepszy efekt uzyskacie. Obrysujcie usta dokładnie pamiętając o kącikach. Zadbajcie zwłaszcza o łuk kupidyna. Nie spieszcie się, precyzja wymaga czasu. :)
  • Po zaaplikowaniu konturówki czas na gwiazdę wieczoru czyli szminkę. Tak jak pisałam w jednym z poprzednich postów do tego celu najlepiej jest użyć pędzelka do malowania ust. Rysunek będzie bardziej precyzyjny, bez problemu pomalujecie kąciki ust. Pamiętajcie by nie aplikować pomadki aż do wewnętrznej części ust (unikniemy zabarwienia naszych zębów). Jeśli jednak nie jesteście pewne, czy tak się nie stało weźcie do ręki chusteczkę higieniczną i zaciśnijcie na niej delikatnie usta. Wtedy uzyskacie pewność, że zęby zostaną nienaruszone :)
  • Jeśli jedna warstwa pomadki nie wystarczy i nie jesteście zadowolone z uzyskanego efektu przypudrujcie usta raz jeszcze i pokryjcie je szminką drugi raz. Kolor pomadki nie tylko będzie intensywniejszy, ale także będzie ona trwalsza.
  • Połysk jest mile widziany – więc nie bójcie się go zwłaszcza na wieczorne wyjście. Jeśli chcecie mieć matowe usta to pomińcie ten podpunkt. :) Nie musicie od razu nakładać dużych ilości błyszczyka. To nie wygląda estetycznie. Wypróbujcie raczej niewielką ilość i zaaplikujcie na sam środek dolnej i górnej wargi. Trikiem stosowanym przed wizażystów jest także naniesienie bezbarwnego błyszczyka tuż nad łukiem kupidyna. Taki zabieg uwydatnia usta.
  • Jeśli okazja jest dla Was niezwykle ważna i chcecie cieszyć się pięknie pomalowanymi ustami jeszcze dłużej zaopatrzcie się w specjalny utrwalacz (fixer) do pomadek. Aplikuje się go na zamknięte usta po wykonaniu makijażu. Działa on niczym lakier. Możecie go nabyć w sklepach internetowych lub w profesjonalnych hurtowniach z kosmetykami dla wizażystów. Jest to ostatni znany mi sposób na przedłużenie żywotu pomadki.

SŁÓW KILKA O KSZTAŁCIE UST (czyli co warto wiedzieć jeśli):

Wasze usta są drobne i wąskie. Zakładam, że Waszym celem jest ich podkreślenie i sprawienie by wydawały się pełniejsze. Wystarczy, że będziecie stosować poniższe wskazówki:

  • Wybierając pomadkę dla siebie pamiętajcie, że jasne kolory powiększają, a ciemne pomniejszają. Zatem sięgajcie po jasne kolory – róż, żywą czerwień, delikatne beże.
  • Zaprzyjaźnijcie się z błyszczykiem do ust – połysk zawsze uwydatnia więc przy wąskich ustach należy o tym pamiętać.
  • Nad górną wargę wklepcie palcami odrobinę jasnego fluidu bądź korektora – rozetrzyjcie kosmetyk dokładnie dbając o to, by nie było nieestetycznych smug. Jaśniejsza skóra nad ustami sprawi, że wydawać się będą na większe niż są w rzeczywistości. To złudzenie optyczne, ale działa. :)
  • Jeśli wyjątkowo chcecie zmienić kształt ust i powiększyć je znacznie możecie nanieść konturówkę powyżej naturalnej linii warg. Trzeba to jednak zrobić niezwykle precyzyjnie i równo by uniknąć sztucznego efektu.

I coś o pełnych ustach. Tutaj właściwie wszystko jest dozwolone, a pomadkę należy wybierać kierując się typem urody. Pełnych ust właściwie nic nie pomniejszy (chyba, że dysponujecie umiejętnościami i kosmetykami przeznaczonymi do charakteryzacji lub zastosujecie bardzo ciemne kolory)

  • Nie musicie rezygnować z błyszczyka jeśli go lubicie. Pamiętajcie jednak o tym, że pełne usta wydawać się będą na jeszcze pełniejsze niż są naprawdę (wszystko zależy od Waszego gustu).
  • Wypróbujcie matowe pomadki – matowy makijaż ust jest bardzo popularny i króluje zwłaszcza na wybiegach mody i w sesjach zdjęciowych fashion. Jest elegancki, a przy tym nowoczesny. Pasuje zwłaszcza młodym dziewczynom.

Mam nadzieję, że moje wskazówki się przydadzą, a te z Was, które do tej pory nie zwracały uwagi na ten element twarzy docenią walory ust. Nawet jeśli nie malujecie się cieniami, a rzęsy podkreślacie tylko tuszem najzwyklejszy i naturalny makijaż zmieni charakter na bardziej wyrazisty i wieczorowy jeśli pomalujecie usta wyraźnym kolorem. Róże, czerwienie, pomarańcze – wszystko zależy od Was, a że sezon karnawałowy w pełni pozostaje mi tylko życzyć wystrzałowych imprez, na których poczujecie się jak gwiazdy. Bo przecież nimi jesteście.:)

Aleksandra Starachowska
No Comments

Leave a Comment